Jak postępować, gdy nikt w pracy nie liczy się z Twoją opinią? Jesteś na spotkaniu zespołu, zastanawiasz się, jak rozwiązać problem, z którym wszyscy wielokrotnie walczyli. Sugerujesz rozwiązanie na forum. Kilku nieco bardziej uprzejmych kolegów rzuca “Być może…” lub nonszalanckie “To może zadziałać”, ale potem rozmowa szybko przechodzi na inny tor. Jesteś zły, ale postanawiasz nie roztrząsać tematu. Tydzień później temat pojawia się na spotkaniu zespołu ponownie. Jeden z kolegów prezentuje Twój sposób na rozwiązanie problemu podpisując się pod nim. Pozostali twierdzą, że jest to najlepszy pomysł, jaki padł od dłuższego czasu. Zatem jak postępować, gdy nikt w pracy nie liczy się z twoją opinią?
Świadomość, że Twoje zdanie jest całkowicie pomijane wywołuje u Ciebie uczucie bezużyteczności. Co zrobić by nauczyć się „mówić głośniej”? Dziś przygotowaliśmy dla Was kilka wskazówek na ten temat.
1. Gdy zostaniesz zignorowany — zawalcz o siebie!
Co robisz, kiedy ktoś po raz kolejny zupełnie ignoruje twój udział w dyskusji? Spuszczasz wzrok i obiecujesz sobie, że następnym razem będzie inaczej? Jeśli tak, pamiętaj, że taka postawa nic nie zmienia.
W momencie, gdy czujesz, że Twój pomysł nie został doceniony na tyle, na ile zasługiwał, nie bój się delikatnie skierować rozmowę ponownie w tym kierunku. Skonfrontuj się z tym niezobowiązującym „być może” i zadaj kilka konkretnych pytań: Czy sądzisz, że to może zadziałać? Czy widzisz jakieś potencjalne problemy? Jak wyglądałoby wdrożenie tego pomysłu?
O wiele trudniej będzie zlekceważyć Twój pomysł, jeśli zmusisz zespół do rozważenia go. Jeśli znajdziesz się z sytuacji, gdy ktoś podszywa się pod Twój pomysł, nie obawiaj się zapytać: Czy możesz wyjaśnić jak bardzo różni się ten pomysł od tego, który ja proponowałem w zeszłym tygodniu? Prawdopodobnie Twój współpracownik będzie bardzo onieśmielony podczas odpowiedzi i choć nie było Twoim celem go zawstydzać, jest to skuteczny sposób na przypomnienie jakie cenne pomysły masz do zaoferowania.
2. Po zaproponowaniu swojego pomysłu skontaktuj się z przełożonym
Jeśli jesteś przyzwyczajony do tego, że Twoje pomysły zawsze były odrzucane lub ignorowane, możesz czuć dyskomfort, gdy obecnie starasz się zawalczyć o uwagę. Członkowie twojego zespołu mogą być wręcz zaskoczeni tym, że nagle przestajesz godzić się na złe traktowanie.
Rozsądnym rozwiązaniem jest zwrócenie się bezpośrednio do swojego szefa tuż po przedstawieniu swojego pomysłu. Podczas takiej rozmowy możesz upewnić się, czy przypadkiem nie jesteś zbyt natarczywy, ale wolisz mieć pewność, że Twój pomysł został uznany za cenny dla zespołu. Możesz także zapytać swojego szefa, co radzi Ci zrobić, aby Twoje wypowiedzi były bardziej poważane podczas kolejnych spotkań. To może otworzyć Ci oczy na to, jakie reguły panują w twoim zespole – np. jeśli to jedno z pierwszych takich spotkań w Twojej nowej firmie, możesz nie być świadomy, że wolne wnioski zawsze prezentowane są na końcu zebrania, a nie podczas niego, tak aby nie zaburzać ciągłości i rytmu pracy.
Nie zakładaj od razu złośliwych intencji swoich współpracowników – upewnij się, że Twoja wypowiedź jest zgodna z tematem dyskusji i poprzyj swoje argumenty, zanim wyciągniesz krzywdzące wnioski.
3. Kiedy nic się nie zmienia — zacznij szukać nowej pracy
Zrobiłeś wszystko, co mogłeś. Głośno i wyraźnie przedstawiałeś swoje argumenty. Usiadłeś z szefem (nawet kilka razy) i próbowałeś wytłumaczyć, że czujesz się ignorowany. Jednak stan rzeczy wcale się nie poprawia. Co teraz? Cóż, oto brutalna prawda: prawdopodobnie nadszedł czas, abyś zaczął szukać miejsca, w którym Twoje pomysły zostaną docenione.
Czy to oznacza, że każdy kolejny zespół z jakim będziesz współpracował ma na każdą Twoją sugestię reagować oklaskami i natychmiast go wdrażać? Oczywiście, że nie. Zasługujesz jednak na szacunek i uznanie. Jeśli naprawdę czujesz, że jesteś ignorowany w Twojej firmie – może być to oznaka, że problem nie jest personalny, a dotyczy całej struktury firmy. Mamy jednak nadzieję, że nasze wskazówki pomogą Wam rozwiązać ten problem i poczuć się wartościowym pracownikiem.